Przełomowe odkrycie insuliny w 1922 roku przez kanadyjskich naukowców F. Bantinga i Ch. Besta dało milionom ludzi na świecie szansę przeżycia. Z dnia na dzień śmiertelna choroba stała się chorobą przewlekłą. Dziś, choć nie potrafimy wyleczyć cukrzycy, insulina wciąż jest tym samym wspaniałym lekiem co 88 lat temu.
CZEGO SIĘ TAK NAPRAWDĘ BOISZ?
Aby ułatwić odpowiedź na tak postawione pytanie, zamieszamy „listę obaw”. Zastanów się i zaznacz te odpowiedzi, które najbardziej Ciebie dotyczą.
BOJĘ SIĘ…
- zastrzyków,
- bólu związanego z podawaniem insuliny,
- niedocukrzeń,
- przyrostu wagi ciała,
- że będę zależny od innych,
- że insulina pogorszy mój stan zdrowia,
- że nie będę w stanie pogodzić codziennych obowiązków z reżimem wynikającym z insulinoterapii.
Jeśli już wiesz, czego się boisz, zacznij świadomie zwalczać w sobie negatywne odczucia, które uniemożliwiają insulinoterapię. Poniżej znajdują się podstawowe wskazówki
POKONYWANIE WŁASNYCH SŁABOŚCI
Po pierwsze staraj się zdobyć jak najwięcej informacji na temat insulinoterapii. Pytaj swojego lekarza, pielęgniarkę, czytaj fachową literaturę i porozmawiaj z osobami, które były w podobnej sytuacji i poradziły sobie z tym problemem.
Strach przed zastrzykami i bólem z nimi związanym
Iniekcje insuliny mogą wydawać się bolesne szczególnie osobie, która jest niedoświadczona i ma nieprzyjemne doświadczenia z innymi zastrzykami w przeszłości. Obecnie nowoczesne rozwiązania w leczeniu insuliną sprawiają, że podawanie insuliny jest o wiele bardziej komfortowe niż 10, 20 lat temu. Pacjenci mają do dyspozycji proste w użyciu wstrzykiwacze oraz cienkie i krótkie igły. Igły są tak projektowane (laserowo wycięte ostrze i powłoka silikonowa), aby zmniejszyć ból przy podawaniu insuliny do minimum. Dzięki cienkiej igle wkłucie staje się prawie bezbolesne.
Strach przed niedocukrzeniem
Hipoglikemia (niedocukrzenie), czyli zbyt niski poziom glukozy we krwi, jest najczęstszym skutkiem ubocznym insulinoterapii. Ciężkie niedocukrzenie zdarza się najczęściej u osób słabo wyedukowanych, które nie znają jego objawów lub nie potrafią odpowiednio zabezpieczyć się przed jego wystąpieniem. Do przyczyn niedocukrzenia należą również błędy, jakie są popełniane przez pacjentów, tj. podanie błędnej dawki insuliny, błąd dietetyczny, pominięcie lub opóźnienie posiłku lub niezaplanowany duży wysiłek fizyczny. Pacjenci, którzy dobrze zarządzają swoją cukrzycą, doświadczają jedynie lekkich niedocukrzeń, z którymi bardzo łatwo sobie poradzić. Analogi insuliny rzadziej wywołują hipoglikemie, które też łatwiej daje przewidzieć. Analogi szybko działające przyczyniają się z jednej strony do poprawy glikemii poposiłkowej, a z drugiej zmniejszają ryzyko pojawienia się niedocukrzenia. Poza tym można wyeliminować konieczność dojadania przed snem, gdy stosuje się analogi długo działające, tzw. bezszczytowe,.
Wstrzykiwanie właściwie wyliczonych dawek insuliny może zapobiec nagłym spadkom glikemii. Pamiętaj, że poradzisz sobie z niedocukrzeniem, jeśli wiesz o nim bardzo dużo, znasz pierwsze symptomy, potrafisz zareagować i stosujesz odpowiednie leczenie.
Strach przed przytyciem
Jeśli boisz się przyrostu masy ciała, musisz wiedzieć, że na ogół przyrost masy ciała po włączaniu odpowiedniej dawki insuliny jest niewielki, a nawet może w ogóle nie wystąpić. Pomocne w tym zakresie jest kojarzenie insulinoterapii z lekami doustnymi oraz modyfikacja stylu życia w zakresie zdrowego odżywiania i wysiłku fizycznego. Ćwiczenia fizyczne nie tylko ułatwiają redukcję nadmiernej tkanki tłuszczowej, ale także poprawiają wrażliwość tkanek na działanie insuliny. Analogi insuliny nie powodują gwałtownych spadków stężenia glukozy we krwi. Tym samym nie powodują napadów tzw. wilczego głodu, który często jest przyczyną pojadania pomiędzy głównymi posiłkami – tzw. przekąsek. Spożywanie ich zwykle szybko skutkuje przybieraniem na wadze. Rezygnację z przekąsek umożliwiają szybko działające analogi insuliny.