By móc mówić o depresji z klinicznego punktu widzenia, poza zmianami nastroju u chorego należy zwrócić uwagę także na zmiany behawioralne, poznawcze czy somatyczne. Nierozpoznanie i nieleczenie depresji powoduje często stopniowe pogarszanie się stanu psychicznego pacjenta. Efektem tego jest niechęć do przestrzegania zaleceń lekarza odnośnie do stosowania diety czy ćwiczeń fizycznych. W przypadku diabetyków ma to olbrzymie znaczenie, ponieważ wywiera niekorzystny wpływ na kontrolę metaboliczną cukrzycy.
W przypadku depresji zaburzenia seksualne w dużej mierze zależą od stopnia jej zaawansowania. Sama depresja per se może powodować te zaburzenia, ale u ludzi nią dotkniętych funkcje seksualne mogą być upośledzane także przez środki farmakologiczne wykorzystywane w jej leczeniu. Dotyczy to zarówno leków trójpierścieniowych, inhibitorów oksydazy monoaminowej, jak też selektywnych inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny.

EFEKTY UBOCZNE FARMAKOTERAPII
Jeżeli w leczeniu depresji stosowane są leki z grupy trójpierścieniowych, należy się liczyć z możliwością wystąpienia zaburzeń erekcji oraz ejakulacji u mężczyzn oraz anorgazmii u kobiet (niezdolność do osiągnięcia orgazmu w czasie stosunku mimo istniejącego podniecenia i akceptacji partnera). U co drugiego mężczyzny i co czwartej kobiety leczonych impiraminą zauważono zaburzenia seksualne spowodowane stosowaniem tego preparatu. Również inhibitory oksydazy monoaminowej mogą przyczyniać się do wystąpienia licznych dysfunkcji seksualnych, jednak niewiele jest na ten temat badań.
Wśród pacjentów stosujących leki z grupy selektywnych inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI), o zaburzeniach seksualnych donosi od 30% do 73% z nich. Różnice te często wynikają z rodzaju leku, który przyjmują pacjenci.

O ile większą częstotliwość zaburzeń seksualnych pojawiających w wyniku stosowania środków farmakologicznych zauważa się u mężczyzn, o tyle w przypadku kobiet są one bardziej intensywne. Wśród zaburzeń towarzyszących farmakoterapii depresji należy wymienić zaburzenia libido, orgazmu oraz erekcji, przy czym te ostatnie występują z mniejszą częstotliwością w porównaniu do dwóch pierwszych.
Badania wykazały, że zaburzenia seksualne częściej występują u pacjentów leczonych farmakologicznie niż stosujących inne formy terapii. Niewykluczone więc, że korzystne może się okazać zrobienie przerwy w podawaniu danego leku lub jego zamiana na inny.


ZŁOŻONOŚĆ PROBLEMU
Niektórzy mężczyźni z depresją zgłaszają lekarzowi pojawienie się zaburzeń erekcji.
Jednak nie są one podstawową i jedyną dysfunkcją, na jaką należy zwrócić uwagę. Pacjenci nie zdają sobie bowiem sprawy z tego, że do wspomnianych zaburzeń zwykle prowadzi brak pożądania. Jest to niezmiernie ważne w kontekście diagnozy oraz wybrania odpowiedniej metody leczenia.
Na reakcję seksualną człowieka składają się trzy fazy: pożądania, podniecenia i orgazmu. W przypadku depresji w każdej z faz mogą wystąpić zaburzenia seksualne. W fazie pierwszej mogą pojawić się zaburzenia popędu oraz brak zainteresowania aktywnością seksualną. W fazie drugiej – zaburzenia erekcji oraz lubrykacji, w ostatniej fazie – zaburzenia ejakulacji i orgazmu.
Warto też wspomnieć, że wiele osób z depresją doświadcza różnego typu zaburzeń lękowych, które mogą znacznie wygaszać pobudzenie seksualne.

Związek między depresją a zaburzeniami seksualnymi jest dwukierunkowy. Oznacza to, że depresja może powodować pojawienie się zaburzeń seksualnych, ale również, że one same mogą być przyczyną depresji. Czasami zdarza się, że w czasie trwania depresji następuje paradoksalnie wzrost aktywności seksualnej. W takim przypadku chory może podejmować szereg przypadkowych kontaktów seksualnych, co jednak nie tyle świadczy o wzroście pożądania seksualnego, ile o potrzebie intymności.

Należy wziąć pod uwagę, że obok wszystkich wspomnianych konsekwencji depresja niesie ze sobą wysokie ryzyko popełnienia przez chorego samobójstwa. Nie wolno jej lekceważyć i pozostawiać ,,samej sobie”. Jak wskazaliśmy, depresja implikuje zakłócenia w sferze seksualnej, ale też problemy interpersonalne czy intrapsychiczne, które niekorzystnie wpływają na jakość życia człowieka.

Adam Frąckiewicz, Krzysztof Kałużny

Strony: 1 2

Skip to content