PERSPEKTYWY I ZBLIŻENIA

Pieszo wzdłuż polskiego wybrzeża

Andrzej Michalik od 30 lat choruje na cukrzycę typu 1. Zachorował w wieku trzech lat i nie pamięta innego życia. Uprawianie sportu zawsze było jednak dla niego czymś normalnym, chociaż nie jest zawodowcem. W ubiegłym roku przepłynął kajakiem Wisłę – ponad 1000 kilometrów. Pod koniec tego lata zrealizował swoją drugą wyprawę – przeszedł ponad 600 km po bałtyckiej plaży.

W tym roku po raz kolejny postanowiłeś udowodnić, że diabetyk z cukrzycą typu 1 może wiele. Dlaczego akurat samotna wędrówka wzdłuż polskiego wybrzeża?

Obydwa pomysły pojawiły się już wcześniej. Były to aktywności inne niż te, z którymi zazwyczaj miałem do czynienia. Jestem bardzo wysportowany – grałem w tenisa stołowego, w piłkę nożną, chodziłem na siłownię. Jeżdżę na rowerze – bez żadnych przygotowań robiłem od 3500 do 4000 km rocznie. Kajak i przejście plażą było dla mnie czymś zupełnie innym, czymś nowym. Dużo czasu musiałem poświęcić na przygotowania, obmyślanie strategii, zaznajomienie się z teorią, szukanie informacji w książkach i Internecie. Wszystko to robiłem w wolnym czasie, po godzinach pracy.


DIABETYK POLECA

Etapy leczenia cukrzycy typu 2 (cz. 7).

Wiedza w pigułce o hormonie życia

Mieszanki to fabrycznie przygotowane stabilne połączenia insulin o różnych charakterystykach. Celem było uzyskanie podwójnego efektu, tak jakby pacjent wstrzyknął dwa preparaty: jeden o krótkim, drugi o przedłużonym działania.

Popularna mieszanka typu 30/70 oznacza, że znajduje się w niej 30% insuliny krystalicznej (krótkodziałającej) i 70% insuliny izofanowej NPH (długodziałającej). Są też dostępne inne preparaty o innych proporcjach 40/60 i 50/50, a także mieszanki, w których występują insuliny analogowe. Lekarz dobiera te mieszanki, kierując się przebiegiem glikemii w zakresie składnika krótkodziałającego i długodziałającego. Są pacjenci, którym wystarcza po śniadaniu te 30% insuliny krótkodziałającej w mieszance, a inni wymagają większej ilości, czyli 40 lub 50%.


ROZWAŻANIA O CUKRZYCY

Nowe metody pomiaru glikemii

Każdy dostępny w Polsce system do ciągłego monitoringu glikemii musi być kalibrowany co najmniej dwa razy w ciągu doby, co oznacza, że nie możemy wyrzucić naszych glukometrów do kosza. Jednak dwa, trzy pomiary z glukometru dziennie to w końcu też nie 10!

Oprócz największej zalety CGM, czyli alarmów i informacji o stanie glikemii, ważnym aspektem jest możliwość wpisywania informacji o wydarzeniach, takich jak posiłek czy wysiłek fizyczny, pełna analiza danych systemu w specjalnych programach do analizy samokontroli, a w systemach zintegrowanych – możliwość korzystania z kalkulatora bolusa.

Wszystkie informacje zbierane przez system i analizowane samemu lub wspólnie z lekarzem pozwalają na bardziej wnikliwe wyciąganie wniosków i poprawę glikemii.

Strony: 1 2 3

Skip to content